czwartek, 27 kwietnia 2017

Spencer Trappist Imperial Stout


Piwa trappistów. Synonim piwowarskiego rzemieślnictwa najwyższej próby i genialnych, belgijskich, mocnych piw. I od niedawna już nie tylko belgijskich. Najmłodszy (chyba) browar należący do zakonu trappistów, którego produkty są oznacza symbolem "authentic trappist product" znajduje się w USA. Browar Spencer, należący do opactwa Saint Joseph's Abbey w Spencer w stanie Massachusetts, warzy już 6 różnych rodzajów piwa. Dwa z cyklu "trappist classics"- są to "trappist ale" oraz "trappist holiday ale", czyli belgian ale oraz belgian strong dark ale. Oprócz tego cztery piwa z cyklu "American trappist craft beer"- trappist IPA, Trappist Feierabendbier (pils), Trappist Festive Lager (marcowe) oraz trappist Imperial Stout.

Tak więc widząc na półce w pewnym krakowskim sklepie imperialny stout z logiem "authentic trappist product" po prostu nie mogłem przejść obok obojętnie.

środa, 26 kwietnia 2017

Browar Olimp- Hydra, Tanatos, Hypnos

A może by tak mały przegląd piw z browaru Olimp?

Hydra- "Wild Blackthorn sour brett ale"- Browar Olimp

Czyli kwaśne, dzikie piwo które swój charakter zawdzięcza mieszance "dzikich" drożdży brettanomyces, uwarzone z dodatkiem owoców tarniny.

Ładniutka buteleczka, fajna grafika, spoko lak czy cokolwiek to jest, nie kruszy się.

Pierwszy niuch- najpierw dziwnie słodko, potem wyraźnie kwasior i dzikusy.

Pięknie klarowne piwo. Barwa powiedziałbym blade złoto, ale chętnie odbija kolory otoczenia, obok butelki wygląda obłędnie, złoto z lekkim pobłyskiem czerwieni. Piana biała, niewysoka, szybko redukuje do obrączki.

Aromat:
O panie, ale koniem mi tu zajechało. Takiego konia w piwie nie miałem od czasu Haandbic z Haandbryggeriet. Z tym że tam była ciepła, końska sierść, tutaj mamy końską stajnię w całej okazałości. Oprócz tego zaskakujący, słodki zapach gdzieś z tyłu, lekko owocowy. Bardzo słodki, przyjemny, coś pomiędzy karmelem, miodem a wanilią.

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Browar Twigg- Star Anice

Ach, święta. No to czas piw świątecznych :) Co prawda to piwo zostało uwarzone jeszcze na poprzednie święta, jakoś na Wielkanoc nikt nie warzy piwa z jajkami czy barankiem, chociaż... może to tylko kwestia czasu? Piwoteka, liczę na Was... No. Ale wracając do tematu.
Star Anice, czyli Old Ale z przyprawami z krakowskiego browaru Twigg, zostało uwarzone jeszcze na poprzednie święta. Ma budzić skojarzenia z piernikami. Czy to się udało? Zobaczmy.


Star Anice- Spiced Old Ale- Browar Twigg

Po pierwsze, piwko czekało u mnie co najmniej od grudnia, tak z 5 miesięcy już. Po drugie, lekko się przegazowało, troszeczkę za dużo piany, ale jeszcze w granicach rozsądku i wybaczenia.

Piana wysoka, nawet zbita jak na te okoliczności, beżowa. Samo piwo ciemne, w miarę klarowne, pod światło ciemny rubin.

Pinta- Havana Stout

Nowy stoucik z Pinty. W sumie... RISa z Pinty jeszcze nie piłem, czeka, ale dwa standardowe stouty które mają w ofercie (albo mieli), oatmeal i american stouty były bardzo słabe jak na ten browar. I jak na polskie standardy stoutów. Mają jednak też na koncie świetne kolaboracyjne stouty z O'Haras, tylko ile w tym zasługi Irlandczyków? Ciekawe czy Havana Stout da radę. Oczekiwań nie mam wielkich, ot, stoucik na wieczór do książki czy gry.

Havana Stout- Tropical Foreign Extra Stout- Pinta

Btw, czym jest Tropical Stout? To dosyć specyficzny rodzaj stoutu, uogólniając- zazwyczaj cięższa wersja sweet stoutu, przy czym często fermentowana lagerowymi drożdżami ale w górnym zakresie fermentacji, słodka i wyraźnie owocowa, estry owocowe powinny być ewidentne. Często spotyka się dodatek cukru w celu zwiększenia ekstraktu.

Pierwszy niuch: cukrzana, karmelowa słodycz i kwaskowa kawa.

Czarne piwo, drobna, beżowa pianka, jakiś lacing nawet jest.

Aromat:
palony, lekko kawowy, lekko popiołowy, czuć trochę melasy, trochę brązowego cukru. Delikatna kwasowość, ale to od palonych słodów, estrów owocowych tu nie ma. Potem pojawia się trochę słodkiej czekolady, ciasteczka z cukrem trzcinowym.

czwartek, 20 kwietnia 2017

Prairie Artisan Ales- Phantasmagoria

Jej. Uwielbiam piwa z Prairie. Wszystkie które piłem, a było już ich kilka (może jeszcze nie ...naście, ale szybko zmierzamy w tym kierunku) były w przedziale od bardzo dobre do zajebiste. Najbardziej w pamięć wwierciły mi się Funky Gold Amarillo (tak się robi funky IPA!) i genialne Bible Belt, kooperacja z Evil Twin (mam teraz wersję leżakowaną w beczułce po bourbonie i cóż... ślinka mi cieknie na samą myśl).

Tym razem styl który ostatnio jakoś rzadziej u mnie bywa, styl który też wbrew pozorom nie jest łatwo dorwać jeśli chodzi o browary z USA- Double IPA.

Phantasmagoria- Imperial IPA- Prairie Artisan Ales

Pierwszy niuch:
Słodki, cukrowy, z dużą, bardzo dużą dawką nut tropikalnych.

Ciemnopomarańczowe, zmętnione piwo (musiały mi się drożdże czy cośtam wciulnąć, dammit!). Piana genialna, gęsta, drobna, bardzo, bardzo powoli opada, od razu lepi się do szkła.

wtorek, 18 kwietnia 2017

Browar Alternatywa- Jedynka (Vermont IPA)

Ok. Mamy nowiutki browar. Te nieliczne osoby które czytują ten mój osobisty pamiętniczek rzeczy spróbowanych wiedzą że na New England IPA jestem szczególnie łasy, a że styl ostatnio popularny nowiutki browar również wypuścił piwo w tym stylu. BTW czemu znowu kurwa "Vermont". I czemu znowu S04.

Jeśli czytaliście moje recenzje poprzednich polskich wypustów w tym stylu, cóż- z tego co piłem mamy jedno naprawdę solidne NE IPA, kilka wypustów albo na zasadzie no łapie się w styl ale generalnie przeciętne albo bardzo smaczne ale nie do końca stylowe, niestety większość to były kaszankowe pale ale. Także cóż... Zobaczymy czy browarowi Alternatywa zaraz po swoim debiucie udało się uchwycić o co w NE IPA chodzi. Jeśli tak, będę w szoku.
PS nazwę nie do końca wiem jak zapisać...

#1 Jedynka- New England IPA- Browar Alternatywa

Pierwszy niuch:
Pachnie fest owocowo, bardzo dobrze, intensywne, mocne tropikalne owoce i cytrusy. Nieco ostre owoce, jeśli mogę się tak wyrazić, czyli świeżo przekrojona limonka albo skórka od mango.

czwartek, 13 kwietnia 2017

Amager & Pracownia Piwa- The Red Hetman, Kormoran- Imperium Prunum

Najpierw kooperacyjnie uwarzony w Danii przez ekipy Amagera i Pracowni Piwa porter bałtycki z trawą żubrówką (turówką wonną). Porter nazwany na cześć hetmana Stefana Czarnieckiego.
Następnie pierwsza warka najlepszego porteru bałtyckiego na świecie, Imperium Prunum, czyli porter bałtycki z śliwką suską sechlońską z browaru Kormoran.
Wyjątkowo nie będę się rozwodził. Tylko najkonkretniejsze wrażenia.
Także ten... Ahtung! Torpedo los!

The Red Hetman- Porter Bałtycki z trawą żubrówką- Amager & Pracownia Piwa

Etykieta rewelacyjna, historia na etykiecie genialna.

Piwo w szkle czarne, nieprzejrzyste, jasna, beżowa, drobniuteńka piana. Bardzo elegancko się prezentuje.

środa, 12 kwietnia 2017

Browar Perun- Braggot Barley Wine

Braggot- trunek, który jest, jak to sam browar Perun ujął, fuzją miodu pitnego i piwa. Generalnie mniej więcej po połowie łączy się brzeczkę piwną i miodową. Browar Perun uwarzył pierwszego polskiego rzemieślniczego Braggota z okazji otwarcia własnego browaru (wcześniej browar Perun warzył kontraktowo).

Braggot Barley Wine- Browar Perun

Miedziany, klarowny trunek, piana beżowa i drobniutka, niestety szybko opada. Ale kolor trunku przepiękny.

Aromat:
Ależ to przepięknie pachnie! Cudo! Intensywny, piękny zapach.
Miód gryczany, kwiaty, owoce, rodzynki, wanilia, karmel, przypieczony biszkopt- to wszystko tworzy arcywspaniały, przepiękny wprost aromat. Lekko winny, ale potężny, znacznie bardziej intensywny niż większość piw czy miodów pitnych. Złożony i przepiękny. Ponieważ podzieliłem się z rodziną, z miejsca rozległy się ochy "jak to pięknie pachnie!"

wtorek, 11 kwietnia 2017

Pinta- Imperator Bałtycki sherry Oloroso BA

Nie będę robił długiego wstępu. Wszyscy chyba wiedzą jakim piwem jest Imperator Bałtycki i jak wielkie są oczekiwania wobec wersji leżakowanej w beczce po Sherry Oloroso.

Piwo czarne, ale na dnie kieliszka widać niewielkie rubinowe i brązowe refleksy. Piana beżowa, gęsta, drobniutkie bąbelki, ładnie zdobi szkło.

niedziela, 9 kwietnia 2017

De Molen- Weer & Wind Bourbon BA, Tsarina Esra

Wreszcie nadszedł ten dzień kiedy po kilku tygodniach (albo i dłuższym okresie czasu) stania w barku u Panny J. wreszcie otworzyliśmy piwo nad którym zachwycała się cała polska piwna blogosfera. No, prawie cała.

Weer & Wind Bourbon BA- Barley Wine- Brouwerij De Molen

Bardzo ciemno miedziane, lekko mętne, piana beżowa, ucieka z sykiem do minimalnej obrączki tuż przy szkle.

Aromat:
Jabłko, słodkie, zcukrzone jabłko. Odrobina rodzynek, trochę rumu, brązowego cukru. W tle trochę drewna, wanilii za bardzo tutaj nie czuję. Jabłko przysłania prawie wszystko. Okrutnie słodkie jabłko, spore skojarzenia z cydrem lodowym. Potężny, słodki, bardzo ładny aromat.

Panna J: "pachnie jak takie fajne, domowe wino jabłkowe".

Smak i odczucie w ustach:
Panna J: "jest pyszne, bardzo słodkie, przyjemnie świeże, takie kwaskowe (ale nie kwaśne)".

czwartek, 6 kwietnia 2017

Nepomucen- Koźlak Jesienny, Raduga & Inne Beczki & Faktoria- Bock

Koźlak Jesienny. Kupiłem go faktycznie jesienią, i od tej pory stał sobie i czekał na swoją kolej. Wreszcie nadeszła.
Przyznać muszę, że jest to zdecydowanie najbrzydsza etykieta piwa rzemieślniczego jaką pamiętam.
Zdarzyło mi się być w Miliczu kiedyś z ojcem, poszlajać się po tamtejszych lasach i zwiedzić niewielkie muzeum kamieni szlachetnych. Karpia milickiego nie jadłem (chociaż pamiętam że przy drodze chyba bardziej przelotowej była restauracyjka w której karmili fantastycznie, bardzo obficie i smacznie za niewielką cenę, i żeśmy się z ojcem potem ruszyć nie mogli z powodu przejedzenia), tym niemniej słyszałem że faktycznie jest to niezwykle ważna ryba dla regionu (jako że sam długi czas mieszkałem nieopodal Zatora to jestem w stanie to zrozumieć ;)). Ale mimo wszystko nadal nie widzę usprawiedliwienia dla tej etykiety.

Koźlak Jesienny- Bock- Browar Nepomucen

Pierwszy niuch:
Aromat bardzo, bardzo nikły, trochę ciasta drożdżowego.

Wygląd:
Z jednej strony zachwyca wysoka, zbita, drobniuteńka i bardzo trwała piana, ładnie zdobiąca szkło. Z drugiej, piwo jest bardzo ciemne, ciemnobrązowe, i niestety ale totalnie mętne. Pod światło robi się mętny rubin.

Aromat:
Piwo musiało się naprawdę mocno ogrzać zanim zaczęło pachnieć. Ale jak już się ogrzało, to jest dosyć przyjemnie, nuty owoców w stylu podsuszonych wiśni czy jabłek, lekka i niekochana przeze mnie acz charakterystyczna dla niemieckich bocków kukurydza z puszki, wyraźny karmel, ale słodki i przyjemny, odrobina toffe. Melanoidyn niewiele jak na bocka.

środa, 5 kwietnia 2017

Bell's- Two Hearted Ale

Niedawno było IPA z AleSmith, które po 5ciu miesiącach od zapuszkowania było piwem naprawdę bardzo dobrym. Dzisiaj kolejne IPA, które może być ponoć nie pierwszej młodości (niestety nie widzę nigdzie ani daty produkcji ani przydatności do spożycia). Tym razem inny topowy amerykański browar, Bell's.

Two Hearted Ale- IPA- Bell's Brewery

Pierwszy niuch:
Ciekawe, bo pojawia się słodko-kwaśno-tłusta nuta mleczka migdałowego, nuta którą do tej pory miałem tylko w potężnych (24 blg+) jasnych piwach, zazwyczaj z pszenicą w zasypie.

Wygląd:
piękne złoto, idealnie klarowne, cudna barwa. Do tego wysoka, gęsta, biała piana, pięknie krążkuje na szkle. Nie miałem tak ładnego jasnego piwa od czasu Avant Garde z Naparbier. Btw przy drugim nalaniu piana się zrobiła gęsta jak śmietana dosłownie. Tak dobrej piany to dawno na żadnym piwie nie widziałem.

niedziela, 2 kwietnia 2017

Pracownia Piwa- Markowy Respirator, Mr Hard's Rocks Peated

Markowy Respirator- Session IPA- Pracownia Piwa

Pierwszy niuch:
rześkie cytrusy i słodycz owoców tropikalnych, piękny, chmielowy aromat.

Piwo bursztynowe, opalizujące, piana wysoka, ale raczej średniopęcherzykowa. Opada w widocznym tempie, niezbyt ładnie się rozrywając, ale pięknie znaczy szkło.

Aromat:
Pięknie pachnie to piwo, rześko, ostro, owocowo. Wyraźnie wyczuwalny agrest, czerwona porzeczka, cytrusy, jest też odrobina nafty, ale kurczę, ile tutaj czerwonej porzeczki! Kompot z czerwonej porzeczki niemalże. Oryginalny i bardzo ładny aromat, mógłbym naprawdę niuchać bez końca.