czwartek, 19 stycznia 2017

Pinta/ Birra Amarcord- Bałtyk Adriatico Porter

Kolejna zagramaniczna kooperacja Pinty w dziedzinie porterów bałtyckich. Ich Imperator Bałtycki jest już ikoną, zarówno browaru jak i polskiego piwowarstwa rzemieślniczego, i kiedy trafia się dobra warka (zazwyczaj ta zimowa) to absolutnie zasługuje na swoją pozycję jako jeden z najlepszych porterów bałtyckich na świecie (jeszcze nie tak dawno miał numer 1 w tej kategorii w rankingu Ratebeera).
Pierwsza zagraniczna kooperacja natomiast jeśli o portery bałtyckie chodzi, z japońsko/amerykańskim Baird Beer o ile dobrze pamiętam, była, hm... dosyć słaba. Brązowa, karmelowa, toffe... wyszło coś w stylu doppelbocka z kilkoma lekko belgijskimi akcentami. Generalnie no nie tego oczekiwałem po takiej kooperacji (bo Baird Beer dobre piwa warzy).

Tym razem Pinta przy garach porządziła z włoskim Birra Amarcord. Z wartych zauważenia dodatków: do kotła trafił czarny ryż, cukier trzcinowy. Fermentowane na dolniakach. 9% ABV.

Bałtyk Adriatico Porter- Porter Bałtycki- Browar Pinta/ Birra Amarcord

Piękna, włoska butelka, z wytłoczonym logiem browaru.

Aromat z butelki: nikły... karmel... niewiele w ogóle czuć.

Trochę mnie przeraziło jak bardzo jasne i przejrzyste piwo było w strumieniu podczas nalewania. W szkle czarne, piana utworzyła się dosyć wysoka, beżowa, na początku drobna, nieładnie popękała na spore bąble- ale trochę lepi się do szkła.


Aromat ze szkła: Niezbyt intensywny, specyficzny... jakby lukrecjowy... Karmel... Hm... zaczynają pomalutku wychodzić nuty śliwkowe i czekoladowe, przede wszystkim śliwkowe. Pomału pojawia się czekolada, słodka, mleczna, karmelu wuchtę, cały czas nos szczypie specyficzna pikantna nuta. Piwo otwiera swój aromat powoli i z niechęcią, jak ja oczy w poniedziałkowy poranek kiedy muszę wyjść do pracy. Póki co zaczyna pachnieć ładnie, słodko, porterowo, ale jest to zapach delikatny, wymuszony przez merdanie- ale mam wrażenie że tam się czai sporo tego aromatu, i tylko czeka żeby zaatakować.

Dobra, spróbuję, wąchał będę w międzyczasie.

Lekka do średniej słodycz. Lekka kawa. Karmel. Spalona skórka od chleba. Lekki popiół. Śliwka albo inna wiśnia. Wysokie, albo nie, średnie, ale bardzo żywe wysycenie. Mocne grzanie w środku już po pierwszym łyku. Umiarkowana ale zaznaczona goryczka.
No nie, goryczka powiedziałbym nawet wysoka jak na Porter Bałtycki, wyraźnie chmielowa na finishu. Nie jest to oczywiście poziom świeżego Imperatora, ale jednak gorzko.

Strasznie lekkie się to piwo wydaje. Nieco puste. Chociaż uczciwie muszę przyznać że w pierwszym łyku się działo. Teraz już mi się podniebienie przyzwyczaiło. Na początku teraz mi przewija się kawa, paloność, ale dosyć delikatne, potem owocowo-winne nuty, trochę kojarzące się z czerwonym winem; finish czekoladowy, a na końcu zostaje już tylko chmielowa goryczka na języku.

Overall:
Piwo gdzieś w połowie drogi między totalnym rozczarowaniem jakim był Bałtyk- Pacific a piwnym niebem jakim są dobre warki Imperatora Bałtyckiego. Czyli: nie jest źle, ale Imperator to nie jest.
Plusy: na pewno wygląd: ładna butelka, ładny lacing piany, fajnie się piana odbudowuje. Wyraźnie zaznaczony udział drożdży lagerowych, wyższe wysycenie. Piwo dosyć wytrawne.
Aromat jak się zaczyna ujawniać to robi się przyjemny, i zaczyna się kojarzyć z porterem bałtyckim- ale jest niezbyt intensywny.
W smaku wyczuwalna karmelowa słodycz, nikłe posmaki kawy i czekolady, trochę nut winnych czy owocowych się przewija, zaznaczona chmielowa goryczka.
Nieźle ułożony alkohol, rozgrzewa. Piwo wydaje się być nieźle ułożone. Gdybym miał wróżyć jak na niego wpłynie czas, to powiedziałbym że raczej nijak, za wiele tutaj się nie powinno podziać.

Pierwszy, drugi, trzeci i ostatni grzech tego piwa to intensywność. Jest za mało intensywne. Mam wrażenie że w kotle wylądowało za dużo surowców niesłodowanych (ryż i cukier) a za mało słodów jak na ten styl piwa.
Dobre piwo, niezły porter bałtycki, ale po twórcach Imperatora Bałtyckiego oczekuję o wiele więcej, choćby była to kolaboracja z Edim czy Kompanią Piwowarską. Zwłaszcza jeśli są to kolaboracje międzynarodowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz