niedziela, 21 maja 2017

Cydr Chyliczki- Stary Sad 2015

Stary Sad 2015- Cydr Chyliczki 

Pozwolę sobie wrzucić informacje od producenta:
"Cydr Chyliczki Stary Sad 2015
jest półmusującym napojem alkoholowym wyprodukowanym według tradycyjnych receptur ze świeżych mazowieckich jabłek. Jest orzeźwiający i bogaty w naturalne antyoksydanty, nie zawiera sztucznych aromatów, barwników ani konserwantów. Dzięki powolnej fermentacji w niskiej temperaturze zachowuje naturalny jabłkowy aromat i smak. Nie jest pasteryzowany ani filtrowany,
dlatego na dnie butelki może pojawić się delikatny osad. Najlepiej smakuje schłodzony w temp. 10° – 12° C. Cydr Chyliczki produkowany jest podobnie jak tradycyjne musujące wina gronowe. Sok jabłkowy tłoczony jest jesienią ze świeżo zbieranych dojrzałych jabłek starych odmian: Szara Reneta i Jonatan. Fermentacja soku trwa 5 miesięcy, potem cydr jest butelkowany i zachodzi wtórna fermentacja powodująca lekkie musowanie cydru. Po 2 miesiącach cydr jest dojrzały, jego pełne walory smakowe utrzymują się przynajmniej 4-5 lat. Należy go przechowywać w chłodnym miejscu.

Zawartość alkoholu 8% obj. Zgrzewka zawiera 12 butelek twist-off poj. 330 ml."

Faktycznie, na dnie buteleczki zebrało się trochę osadu.

Sam trunek natomiast jest barwy słomkowej, idealnie klarowny, przy nalewaniu pieni się i musuje jak nie przymierzając szampan. Tworzy się nawet piana z dosyć grubych oczek, szybko redukuje do malutkiego kołnierzyka wokół szkła.

Aromat:
Nie znam się niestety na odmianach jabłek, ale ten cydr przywodzi mi na myśl takie wielkie, żółte jabłka, dosyć słodkie, które rosły na jednej z jabłonek w naszym ogrodzie. Do tego minimalna ilość nut jakby ziołowych, metalicznych, takie bardzo niewyraźne skojarzenie mam. O, jak na przykład mocno zmineralizowana woda źródlana. Aromat bardzo słodki, subtelnie winny. Lekko dają o sobie znać drożdże, i to w taki subtelnie dziki sposób, kojarzący mi się z piwnicą.

Smak i odczucie w ustach:
Po tak słodkim zapachu zaskakuje cierpki, wytrawny smak cydru i bardzo mocne musowanie. Bardzo fajny, czysty, mocny kwasik z delikatnym jabłkowym posmakiem, przyjemna słodycz ukryta pod tą kwaskowością, bardzo mocne, stricte szampańskie musowanie. Oraz jak już wspomniałem, spora wytrawność trunku.

Overall:
bardzo fajny, rześki, mocno kwaskowy cydr, z iście szampańskim wysyceniem. Mam pewne skojarzenia z niezbyt dzikimi lambicami, Z czasem w smaku pojawia się coraz więcej słodyczy i jabłek. Pyszny, klasyczny cydr.
 Świetnie komponuje się z mięsem upieczonym na kiszonej kapuście pod kołderką z boczku ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz