poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Pinta- Havana Stout

Nowy stoucik z Pinty. W sumie... RISa z Pinty jeszcze nie piłem, czeka, ale dwa standardowe stouty które mają w ofercie (albo mieli), oatmeal i american stouty były bardzo słabe jak na ten browar. I jak na polskie standardy stoutów. Mają jednak też na koncie świetne kolaboracyjne stouty z O'Haras, tylko ile w tym zasługi Irlandczyków? Ciekawe czy Havana Stout da radę. Oczekiwań nie mam wielkich, ot, stoucik na wieczór do książki czy gry.

Havana Stout- Tropical Foreign Extra Stout- Pinta

Btw, czym jest Tropical Stout? To dosyć specyficzny rodzaj stoutu, uogólniając- zazwyczaj cięższa wersja sweet stoutu, przy czym często fermentowana lagerowymi drożdżami ale w górnym zakresie fermentacji, słodka i wyraźnie owocowa, estry owocowe powinny być ewidentne. Często spotyka się dodatek cukru w celu zwiększenia ekstraktu.

Pierwszy niuch: cukrzana, karmelowa słodycz i kwaskowa kawa.

Czarne piwo, drobna, beżowa pianka, jakiś lacing nawet jest.

Aromat:
palony, lekko kawowy, lekko popiołowy, czuć trochę melasy, trochę brązowego cukru. Delikatna kwasowość, ale to od palonych słodów, estrów owocowych tu nie ma. Potem pojawia się trochę słodkiej czekolady, ciasteczka z cukrem trzcinowym.



Smak i odczucie w ustach:
Słodycz niezbyt wysoka, ale też nie jest za bardzo kontrowana, jest tylko odrobina kawowej goryczki. Posmaki cienkiej, gorzkiej kawy, taniego rumu, jest jakaś taka pseudoowocowa nuta, jakby banan w karmelu, ale to bardzo odległe skojarzenie.
Ciało dosyć lekkie jak na ten ekstrakt, wysycenie bardzo żywe jak na stout, i jak na stout dosyć wysokie. Całość sprawia nieco wodniste wrażenie.

Overall:
takie jakieś nijakie to piwo. Liczyłem na to że dodatek melasy uratuje to piwo, i jest to chyba najcharakterniejsza i najprzyjemniejsza nuta w tym piwie, ale mega cienka baza a la słaba lurowata kawa niestety nie daje tutaj szans.
Z drugiej strony piwo jako takie niezobowiązujące pije się nawet przyjemnie. I cóż, pewnie jako taki sobie niezobowiązujący stoucik jest ok, zwłaszcza wobec poprzednich wypustów Pinty (mam na myśli oatmeal i american stouty).
Na pewno jednak nie jest to tropical stout, nie jest to też dobry FES. Jest to mniej więcej ok stout z dodatkiem melasy.

PS dlaczego kurwa polskie browary uznały że tropical stout to stout z dodatkiem brązowego cukru i ma się kojarzyć z rumem i karaibami? Kolejny raz się spotykam z tym poglądem... WTF.
PS2 nawet jeśli Pinta napisała "tropical" na etykiecie tylko z uwagi melasy, to i tak nie powinno się to tam znaleźć. A jeśli to ma być tropical stout, to coś nie siadło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz