środa, 28 września 2016

AleBrowar- King of Hop

W tym tygodniu postanowiłem trochę wrócić do klasyki. Wiecie, do tych nazw, które wywołują uśmiech na twarzy, do tych pewniaków, które są już z nami dosyć długo. Ale to wcale nie znaczy że są outdated.
Na początek klasyków polskiego kraftu-że tak to ujmę-

King of Hop- American Pale Ale- AleBrowar

Żółte, lekko opalizujące piwo z białą pianą która odrobinę zdobi ścianki szkła, przy czym raczej średnio pęcherzykowa, niezbyt piękna.



Pachnie świetnie. Mega cytrusowy, lekko zielonkawy, świeży zapach. Bardzo ładny. Kojarzący mi się z Modern Drinking z Pinty. Jest tu też trochę słodkich nut które pewnie niektórym przywiodą na myśl jakiegoś ananasa czy inną tropikalną cholerę.

Lekka, przyjemna słodycz, bardzo wyraźna, mocna goryczka, ale z bardzo przyjemnym, mega cytrusowym posmakiem. Bardzo dobre, mega cytrusowe piwo. Limonkowe, powiedziałbym.

Wysycenie lekkie do średniego, balans zdecydowanie na goryczkę, bardzo pijalne i w miarę sesyjne, chociaż przy dłuższych sesjach goryczka mogłaby dać się we znaki.

Overall:
King of Hop debiutował bodajże w maju 2013, co oznacza że ma ponad 3 lata. Niewiele jak na markę piwa, ale to istny dziadek wśród polskich piw kraftowych. Zapewne AleBrowar pracował nad tym trunkiem od tego czasu, bo ostatnio piłem je bardzo dawno i o ile wtedy było bardzo dobrym pale ale, o tyle dzisiaj jest świetnym pale ale i to jak na obecną sytuację na rynku- a doświadczenie mi podpowiada że jeśli coś w 2013 było bardzo dobre, dzisiaj zazwyczaj zasługuje tylko na ok..

Wytrawny, rześki, mega cytrusowy trunek. Poza nieco mocną goryczką nie mogę mu zarzucić nic złego, a i goryczka to raczej nie jest coś co hop headowi będzie przeszkadzać. Chętnie wypiłbym jeszcze.
Jeśli dawno nie piliście King of Hop to polecam, bardzo, bardzo dobra warka. I bardzo dobre pale ale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz