poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Pirania oraz Orka- Browar Widawa & Browar Kopyra

Pirania
Orka
Czas na wodnych piwnych drapieżników z browaru Widawa. A konkretniej z kooperacji browaru Widawa z Tomaszem Kopyra, najpopularniejszym polskim piwnym blogerem z blogu blog.kopyra.com, autorem receptur tych piw.


Pirania- Even more extremely hopped sunny ale- Browar Kopyra & Browar Widawa
Dlaczego "even more extremelly hopped"? Cóż, Kopyr zrobił swego czasu z browarem Widawa świetne piwo, zwało się Shark, i było lekkim Ale (coś koło 12 BLG) które nachmielili na około 100Ibu.
Z wartością 100IBU pewnie nieraz się zetknęliście w przypadku piw takich jak Imperial IPA czy American Barley Wine. W przypadku Imperial IPA to już niemalże nie robi wrażenia. Ale IBU to nie wszystko. Poziom goryczki mierzy się dokładniej przez stosunek IBU do OG (original gravity, ilość cukrów początkowych w brzeczce). Piwo takie jak Imperial IPA które będzie miało startowo 20Blg i 100 IBU będzie miało że tak to z braku słów ujmę wynik mocy goryczki znacznie niższy niż piwo które przy 100 IBU ma tylko 12 BLG- i w teorii część słodyczy powinna balansować intensywność goryczki, a w piwie lżejszym goryczka powinna być wyraźniejsza.
W praktyce nie zawsze tak jest. Nie tylko alfa kwasy odpowiadają za goryczkę, w mocnych piwach często pojawia się też alkohol, są różne rodzaje goryczki- krótka, ostra, zalegająca, ściągająca (garbnikowa), piołunowa, żywiczna... Oczywiście nie oficjalnie. Ale goryczki nie da się zmierzyć, bo każdy odczuwa ją trochę inaczej. IBU to tylko wskazówki.

Wracając jednak do Piranii... cóż, Shark był hitem, i panowie ewidentnie postanowili pójść o krok dalej. I słusznie.

Barwa- złoto. Klarowne na górze, ale na dole pływało sporo brzydkich fuzzli i pomimo ostrożnego nalewania trochę się do piwa wdarło i je zmętniło. W butelce został z centymetr osadu. Piana biała, taka sobie jeśli chodzi o fakturę, trochę wąsików na szkle zostało.

Aromat: intensywnie cytrusowo chmielowy. Minimalne nuty trawy cytrynowej i granulatu, poza tym cytrusy.

Smak: Grapefruit.

Ciało: lekkie, wytrawne. Cholernie pijalne.

Overall: Zapewne powinienem napisać coś więcej jeśli chodzi o smak tego piwa niż po prostu grapefruit. Ale zapewniam was że to najdokładniejszy opis. Takiego grapefruita w piwie jeszcze nie czułem. Jak sok. Oczywiście, wyraźna goryczka, ale dokładnie grapefruitowa. Nieraz możecie się spotkać w opisach piwa że ma posmaki grapefruita- ale zazwyczaj to tylko jedna ze składowych, a to piwo smakuje po prostu jak grapefruit.
Zajebiste.
Kiedy kupowałem to piwo, usłyszałem od sprzedawcy że "są zdziwieni że Pirania tak została rozkupiona, bo to piwo które da się wypić raz". Cóż. Mógłbym spokojnie wypić kilka. Pod rząd.
Ocena; 9/10


Orka- Cascadian Dark Ale- Browar Kopyra & Browar Widawa
Teoretycznie black IPA i cascadian dark ale to nazwy tego samego stylu. Ja bym wolał, gdyby jednak były to nazwy dwóch różnych stylów- black IPA do piw jednoznacznie chmielowych, cascadian dark ale czy hoppy dark ale do piw zbyt chmielowych na american stout ale zbyt palonych na Black IPA. Taka moja mania szufladkowania, precyzyjnego określania co dostanę (dostałem) w butelce.

Ciemnobrunatne piwo, wysoka beżowa piana, dziurawi się w średnie bąble, ładnie zdobi szkło.

Aromat: Palone ziarno (np ryż prażony na patelni, może trochę prażonego słonecznika ale niejednoznacznie), czekolada, dużo chmielu, kwiatowo-cytrusowych nut.

Smak: ciekawe połączenie czekolady, lekkiej żywicy, cytrusa. Oldschoolowe cascadian dark ale. Czekolada słodka. Goryczka wyraźna, ale nie dominuje, jak na black IPA to przyjemnie zbalansowana.

Ciało: średnie. średnio wysycone piwo.

Overall: dużo fajnych smaków. Złożone, przyjemne, fajnie zbalansowane piwo. Bardzo smaczne. Co prawda nie tak jednoznacznie chmielowe jak Prototype BIPA z Brewdoga, czy pite nie tak dawno przeze mnie Blackout od Deer Bear czy Deadwood z Faktorii, ale tutaj ta słodka czekolada i palone ziarna mają swój urok i grają jak w mało którym piwie. Wspominałem już że bardzo smaczne?
Ocena: 8/10

Widawa to według mnie absolutny top jeśli chodzi o polskie browary, na podium z Pracownią Piwa i Artezanem. Kooperacje z Kopyrem to naprawdę świetny poziom.
Przy czym mały offtop, mam w barku kilkanaście (co najmniej) polskich piw, i nie spodziewam się żeby któreś z nich było przeciętne czy słabiej. I gdybym miał wymieniać najlepsze polskie browary to lista szybko urosła by do kilkunastu miejsc, z Pintą, Kingpinem, Piwnym Podziemiem, browarami Szałpiw i Trzech Kumpli tuż, tuż za podium.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz