środa, 5 października 2016

Browar Brokreacja- RIS- The Gravedigger

Dzisiaj RIS którego poniekąd już piłem. Tyle tylko, że była to wersja leżakowana w beczce bodajże po brandy, oraz pita w multitapie, gdybyście chcieli sprawdzić jak to piwo smakowało mi wtedy to opis znajdziecie tutaj: Gravedigger Brandy BA.

No to teraz bierzmy się za wersję podstawową, pitą w spokojnych warunkach domowych.

The Gravedigger- Russian Imperial Stout- Brokreacja

Składniki: woda, słody: Pale Ale, Monachijski Typ II, Chocolate Rye, Chocolate Wheat, Carafa Special typ III, chmiel: Warrior, drożdze Safale US-05. Piwo niepasteryzowane i niefiltrowane.
Ekstrakt 24 BLG, alkohol 10,3% obj., IBU: 100

Jeśli chodzi o szkło to dzisiaj wybrałem szkło hamburg, de facto najlepsze szkło do degustacji ciemnych piw jakie mam. I w sumie sam nie wiem dlaczego tak rzadko ostatnio go używałem.

Niuch z butelki i wita mnie najbardziej RISowy aromat jak do tej pory. No dobra, mamy dopiero dzień trzeci, pożegnanie korporacji jak w końcu zaczęło pachnieć nie było złe, a Raisa była cholernie ciekawa z tymi bananami w czekoladzie, ale tutaj z butelki wita mnie to z czym Imperialne Stouty się kojarzą: potężny aromat, bogactwo słodkiej czekolady i nut utlenienia, ciemnych owoców i nut słodkiego, mocnego wina w stylu porto czy sherry. Mocny, likierowy zapach, przysłowiowe pralinki w czekoladzie.

Piwo nieprzejrzyście czarne, nawet w prześwicie na dole szkła gdzie powinniśmy spokojnie ocenić barwę jest czarne, ledwo, ledwo zbrązowione na samej krawędzi trunku. Piana niziutka, wymuszona, ale gęsta i ciemnobeżowa, powoli redukuje się do obrączki. Przy nalewaniu widać że trunek jest gęsty.

Fantastyczny, potężny, RISowy aromat ze szkła. Kawa. Gorzka czekolada. Wierzcie lub nie, ale nuta niemalże torfowa, whisky. Orzechy. Lekka ale wyraźna wina słodkiego porto. Bardzo, bardzo dobrze pachnący RIS.

Pierwszy łyk i szeroki uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Bo na podniebieniu jest gęsto, gładko i oleiście, zaś kubki smakowe od razu są atakowane przez potężną mieszankę kawy i gorzkiej czekolady. Powiedziałbym że nawet odrobinkę chmielu w goryczce jest, chociaż jest idealnie wkomponowany w kawę. Jest i na początku trochę mlecznej czekolady. Bardzo pijalny do tego, dosyć szybko chce się wziąć kolejny łyk. Tym razem postarałem się żeby piwo obmyło starannie cały język i policzki i teraz wciągnęło swoje RISowe glany i skopało lekko mi dupę, a przynajmniej kubki smakowe. Oczywiście to co było wcześniej, ta mleczna czekolada, gorzka czekolada, kawa- to wszystko nadal jest. Ale gorzka czekolada spotęgowała się tak, że czuję jakbym na języku miał kostkę czekolady o zawartości 90% kakao, a do tego doszły nuty popiołowe oraz wiśniowe, winne nuty utlenienia. Wow. Alkohol delikatnie uszczypał, ale na poziomie absolutnie dozwolonym, a gęsta, gładka faktura a'la stopiona czekolada zachwyciła jeszcze bardziej. Wysycenie na poziomie niskim.

Overall: Kolejne piwo z którym mam problem pod tytułem "nie wiem ile stoi w moim barku". Parę miesięcy pewnie tak, ale czy to są 3 miesiące czy pół roku czy więcej nie umiem powiedzieć. Termin przydatności to 30.12.2016.

No i podsumujmy to jakoś. Pierwszy RIS w tym tygodniu był ok, drugi był ciekawy i dosyć smaczny... ale Gravedigger to zupełnie inna liga- może jeszcze nie champions league, ale na pewno czołówka ekstraklasy, a i w lidze europy by wstydu nie było. Rasowy, agresywny, potężny w aromacie, cholernie intensywny w smaku; gęsty, oleisty, rozgrzewający. Z jednej strony klasyka RISów, z drugiej- cholernie dobrze zrobiona klasyka RISów.
Co nieco kojarzę wersję z beczki po brandy, pitą w pubie. Paradoksalnie bardziej mi smakuje ta podstawowa wersja, co prawda tamto piwo również było dobrze zrobione, agresywne itp, ale beczka dała czysty smak brandy, przez co piwo smakowało trochę jak blend czy uboot z brandy; druga sprawa to z tego co pamiętam miało wytrawny, beczkowy finish. Tutaj finish jest pełny, gęsty, oleisty. Piwo przykleja się do języka i policzków i tańczy pogo w glanach na naszych kubkach smakowych.
Kupować, próbować, leżakować.

Naprawdę świetny RIS. Panie Gravedigger, a może browarze Brokreacja, jak Ty mnie teraz zaimponowałeś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz