![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRmckQopEGis0Vprn77Ehel2bv79Z3wWqkk7e7lnwUTONCOFRtzm-vdoNIQVvJqMEgYOtBCi1ojCa_Wucq6a3vlYtJfNgpgxJXWKYUu8ZWisoZYEC8C99HUncs-3ai1j-cHLVEFYA9E8Q/s320/20171206_220923.jpg)
Jeśli jeszcze pamiętacie... zresztą, nie ważne. Piwo ukazało się... dawno. Jakoś tak jak zakładałem bloga tego. Czyli ze dwa lata prawie temu. Datę w każdym razie ma do 28/07/2016, czyli trochę się temu piwu poleżało u mnie.
Po ostrożnym zlaniu znad osadu do szkła ma całkiem ładną, beżową, zbitą pianę. Podczas nalewania jest brunatne, w moim wazonie sensorycznym wydaje się być czarne.
Aromat to odrobina kawy, śmietana, lekkie nuty mocno słodkiego sherry, mleczna czekolada, odrobina kakao. Nie utleniło się mocno, pachnie dosyć ładnie i dosyć słodko.
W smaku potężna słodycz, najpierw cukrowe, karmelowe nuty, jak lekko przypalony na patelni brązowy karmel, następnie okrągła i gładka słodycz kremu śmietankowego. Co zaskakujące nadal kontruje ją zaznaczona, dosyć palona goryczka, z nutami przypalonego ciasta i przeprażonej kawy. Przewija się też delikatny posmak kandyzowanych wiśni, albo słodkiego sherry. Pojawia się też delikatna nutka orzechów w bardzo słodkim kremie śmietankowym, kojarząca mi się z nut crackerem czy niektórymi piwami omnipollo.