niedziela, 29 maja 2016

Califia, Pan IPAni - browar Trzech Kumpli

Dzisiaj konkretnie. Chmielowe bomby z browaru Trzech Kumpli, powszechnie uznawane za jedne z najlepszych IPA w Polsce.


Califia- West Coast IPA
Califia

Złote, delikatnie zmętnione piwo, z niewysoką, białą pianą, o niewielkim lacingu.

Aromat: Eksplozja cytrusów i owoców tropikalnych. Cóż za cudowny potwór. Mocny, chmielowy aromat. Pomarańcze, mango, kaki, i mnóstwo innych słodyczy rodem z tropików, z lekką, drapieżną, świeżą nutką ni to żywiczną, ni to ziemistą. Pachnie świeżo, soczyście, owocowo.

Smak: lekka słodycz, wysoka, lekko szorstka ale przyjemna goryczka. Cytrusy przede wszystkim. Goryczka lekko szorstka, lekko drapiąca, lubię to.

Pan IPAni
Ciało: średnio wysycone, bardzo wytrawne piwo. West Coast pełną gębą.

Overall: Bardzo dobry West Coast. Faktycznie, spokojnie polskie top 3-4, może modern drinking bardziej mi pasuje, ale z Hadrą spokojnie może bić się o drugie miejsce na podium.

Ocena: 8,5/10

Pan IPAni- Wheat IPA

Jasnozłote piwo. Biała, piękna piana, świetna koronka na szkle. Dosyć zamglone za to, a na dnie butelki z centymetr zbitych kłaków osadu (dosłownie tak to wygląda, jak zbite kłaczki ;))

Aromat: Przesłodki. Lekki cytrus, ale poza tym potwornie słodkie owoce tropikalne. Przejrzałe mango, owoc kaki (persimmony)...

Smak: Słodkie piwo, z przyjemną goryczką, dosyć wyraźną, ale nie wychodzącą przed owocową słodycz. W smaku gruszka, brzoskwinia i mango wiodą prym, ewentualnie znowu owoc kaki (który smakuje trochę jak miks jabłka, gruszki i brzoskwini). Mega słodko, ale w owocowy sposób.

Ciało: Cudownie gładkie piwo, nieco pełne. Kojarzy mi się to z IPA z Nowej Anglii. Średnio wysycone.

Overall: Jedno z najlepszych polskich IPA spokojnie, i to bez podziału na East/West/double/imperial/Anglię/Nową Anglię/resztę świata/dodatki śledzi/leżakowanie w beczce po kiszonej kapuście.
Gładkie, lekko mętne, mega owocowe, mega gładkie- kojarzy mi się z New England IPA które cholernie lubię. Obok Modern Drinking i Juicy Wave top 3 w Polsce.

Ocena: 9+/10

Słowa nie oddadzą zajebistości tych piw, jeśli jakimś cudem jeszcze nie próbowaliście, zalecam. Piwa na fejm zasłużyły. Jak również browar, z którego piłem kilka pozycji, i ich Blackcyl również stał na światowym poziomie, a native american (jeszcze w bączkach ;) ) czy kooperacyjny tripadelic kopały tyłek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz