piątek, 11 sierpnia 2017

Trzech Kumpli- Goedemorgen

Goedemorgen- Belgian IPA- Browar Trzech Kumpli

Piwo pomarańczowe, zmętnione. Piała ładna, drobna, gęsta, ładny lacing w słoiczku.

Aromat:
Pierwszy niuch to intensywny cytrus i bardzo wyraźna kolendra. Słodkie, nawet bardzo nuty cytrusów od chmielu. Hm. Sprawdziłem skład, i w składzie kolendry nie wyszczególniono. Ale czuć ją tutaj ewidentnie.



Smak:
Lekka słodycz, delikatne biszkopty, lekkie nutki słodkich owocków, tutaj bardziej brzoskwinia, potem melon, jakieś takie białe, tropikalne owoce, może nawet lichi. Potem znowu, wyraźna nuta kolendry, żywcem jakby z Wita wyjęta, może bardziej ziołowa, ale nie kojarzy mi się z absolutnie niczym innym; na koniec goryczka... oj goryczka jest konkret. Solidnie to chłopaki nachmielili, dawno nie czułem tak mocnej, a jednocześnie przyjemnej goryczy. Mniam.

Bardzo przyjemne też jest ciało piwa, nisko wysycone, pełne, gładkie. Bardzo smaczne.

Overall:
Pachnie ciekawie, ale nie powalająco, może przez tą dominującą nutkę kolendry której w tym piwie najprawdopodobniej nie ma, ale która w aromacie jest ewidentnie. W smaku jest już genialnie, bardzo przyjemny, gładki, soczysty początek, taki w stronę new england IPA, dużo owocków, i to takie delikatne brzoskwinie, melony, a nie standardowe cytrusy. Potem znowu, ta specyficzna nuta kolendry, na koniec charakterny kopniak solidnej goryczy. I do tego mega przyjemne ciało. Wielkie mniam.
Natomiast szczerze spodziewałem się czegoś innego- raczej nut belgijskich drożdży i amerykańskich chmieli, takiego brata Tripadelica. A tutaj dostałem cholernie smaczne piwo, które soczystością i gładkością zahacza mocno o New England IPA, jedynie goryczka znacznie, znacznie bardziej charakterna. A jedyne co je łączy w odbiorze z piwami belgijskimi to kolendra, która na etykiecie w ogóle nie została wyszczególniona w składzie- więc zakładam że jej nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz