czwartek, 10 marca 2016

Bafomet-RIS z browaru Perun

Bafomet
Bafomet- Browar Perun (dla zespołu Behemoth)
Russian Imperial Stout

alkohol: 11,6%
ekstrakt: 25%

Krótki wstęp: z browarem Perun miałem do tej pory do czynienia trzykrotnie.
Całkiem smaczna Noc Kupały, potem niestety było słabiej: Licho nie śpi było nieco wodniste, totalnie mnie nie uwiodło, Złoty Strzał natomiast miał wspaniały aromat, ale piekielną goryczkę, która sprawiła że piwo cholernie mnie zmęczyło. Jakoś tak się złożyło że lekko się zniechęciłem, i od czasu debiutu Złotego Strzału po wypusty Peruna nie sięgałem. Zaczęły mnie ciekawić entuzjastyczne recenzje serii single hopów na polskich chmielach nazwanej "dziedzictwo", ale koniec końców nieco przypadkiem w moich rękach wylądowała tęga świeżynka w stylu Russian Imperial Stout.

Browar Perun współpracuje z najbardziej rozpoznawalnym polskim zespołem na całym świecie- grającym metal ciężki jak ołów i czarny jak tyłek szatana Behemothem. W ramach współpracy powstały wcześniej trzy piwa- Sacrum, Profanum oraz Heretyk. Bafomet jest numerem cztery na tej liście.

Piwo czarne, z minimalnymi rubinowymi przebłyskami przy ściankach szkła, ugrowa piana redukując się niezbyt ładnie się dziurawi za to całkiem sympatycznie znaczy szkło drobną firaną.
Aromat: O w dupę rogatego, ale to piwo ładnie pachnie. Słodko. Wafelki z czekoladą i wanilią, może z delikatną nutą orzechów- to jest to. Cholerne wafelki w płynie. Wow.
Smak: Jest słodko, słodyczą karmelu, mlecznej, waniliowej czekolady. Jest też wyraźna goryczka, z czekoladą jednoznacznie już gorzką, a może bardziej czystym cacao. Jest też nieco gryzący alkohol, lekko uprzykrzający życie w goryczce.
Ciało piwa: jak na RISa średnio-pełne, oleiste. Nisko wysycone piwo. Alkohol nawet nie gryzie w przełyk, ale jego posmak jest obecny w goryczce.

Overall: Wow.
Może nie miałem wygórowanych oczekiwań, ale piwo wykopało z butów jak behemoth słuchany po raz pierwszy. Jedyna wada tego piwa to nieułożony, alkoholowy finish, ale to z czasem zniknie. Aromat jest cudny, słodki, wafelkowy. Gdyby nie ten finish, w smaku też by było mega.
Naprawdę konkret. Brawo dla Peruna, na bank kupię jeszcze buteleczkę i wrzucę do piwnicy. Co i Wam polecam uczynić, tak udany polski RIS zdarza się póki co naprawdę rzadko.

Ocena: 8/10.

1 komentarz:

  1. Zdecydowanie smaczne piwo :D Naprawdę polecam jako piwosz nie ekspert, dzielący piwa na WOW, smaczne, ujdzie i bleee.

    OdpowiedzUsuń