poniedziałek, 8 lutego 2016

IPA- o stylu

Heady Topper z browaru Alchemist
Symbol piwnej rewolucji, być może najczęściej warzony przez kraftowców styl piwny- India Pale Ale.
Ponieważ jednak nie każde IPA jest takie samo, krótki przegląd podgatunków.


Skąd nazwa? Ponoć stąd, że aby jasne ale przetrwało podróż do Indii, zaczęto je warzyć mocniejsze oraz mocniej chmielić. Niektórzy twierdzą że to bullshit (przynajmniej częściowo), ale zwyczajowa nazwa "India Pale Ale", w skrócie "IPA", się przyjęła.
Ortodox English IPA- AleBrowar

English IPA-czyli klasyka gatunku. Złote do ciemnobursztynowego piwo, z dominującymi klasycznymi odmianami chmielu (chmielowe aromaty kwiatów, przypraw takich jak pieprz czy cytrusów, czasem obecne też ziołowe czy trawiaste akcenty od chmielenia na zimno) oraz z lekkim do umiarkowanego profilem słodowym z nutami karmelu, przypieczonego chleba. Estry owocowe mogą pojawiać się na niewielkim poziomie. Finish powinien być dosyć wytrawny ale nie ściągający, piwo raczej gładkie, ze średnim do średnio-wysokiego wysyceniem.


American IPA- IPA solidnie nachmielona amerykańskim chmielem. Cecha wspólna: zdominowane przez chmiel, mocne, aczkolwiek nieźle pijalne piwo. 5,5-7,5% abv oraz 40-70 IBU.

  • East Coast IPA - Pomimo końskiej dawki amerykańskiego chmielu (czyli aromat cytrusów, żywicy i owoców tropikalnych), możecie się spodziewać wyraźnej podbudowy słodowej, zazwyczaj ze odrobiną słodyczy resztkowej i wyraźnymi nutami karmelu czy biszkoptu. Barwa pomarańczowa do ciemnobursztynowej.
  • West Coast IPA-Tutaj podbudowa słodowa jest niezwykle czysta i delikatna, stanowi tylko tło do hardcorowego ataku amerykańskich chmieli i potężnej goryczki.Tony cytrusa, żywicy, zazwyczaj intensywna grapefruitowa goryczka. W zależności od chmieli również owoce tropikalne w stylu mango, papaja, ananas, czasem też ostrzejsze nuty np białego pieprzu, ropy naftowej, tytoniu czy nawet cebuli. Ekstremalnie wytrawne piwo. Barwa jasno złota do jasno bursztynowej.

IPA-Stone Brewery
  • New England IPA (IPA z nowej Anglii)- wiele osób się kłóci, czy to w ogóle jest odrębny styl od West Coast IPA. Wiele osób ma wątpliwości, ale ponieważ ten termin jest coraz częściej używany, postanowiłem o tym również wspomnieć. Zacznijmy od tego gdzie ta Nowa Anglia jest- na północnym wschodzie USA. Czyli teoretycznie powinni robić East Coast IPA, prawda? Tak na poważnie- to na którym wybrzeżu dany browar jest nie ma w dzisiejszych czasach znaczenia, wszystko zależy od tego co dany browar chce i co potrafi uwarzyć. Co zatem sprawia że piwa z browarów z regionu Nowej Anglii są tak wyjątkowe? Że są, cóż, musicie mi uwierzyć. Z Nowej Anglii pochodzą takie browary jak Hill Farmstead, Alchemist, Trilium, Tree House, Maine itd itd. Czyli jeśli spojrzycie czy to na Ratebeer czy to na BeerAdvocate- absolutna czołówka jeśli chodzi o IPA. Czym zatem się charakteryzują IPA z tamtego regionu? To potężne bomby owoców tropikalnych, piwo totalnie zdominowane jest przez pochodzące od chmielu tony owoców. Pojawiają się "zielone" nuty chmielu, zazwyczaj żywiczne, ale są na drugim planie. Pomimo że podbudowa słodowa jest wyraźniejsza niż w West Coast, jest bardzo delikatna, stanowi subtelne biszkoptowe tło dla owoców. Piwa nie są też tak agresywnie goryczkowe i nie są aż tak wytrawne do bólu jak West Coast IPA, są niezwykle gładkie w odbiorze, "smooth". Co ciekawe, zazwyczaj są piekielnie mętne. Generalnie budzą skojarzenia z sokiem z tropikalnych owoców.



Black IPA- czyli czarne IPA. Założenie tego stylu było następujące- "zróbmy ciemne piwo, które będzie smakowało i pachniało jak jasne IPA". Jest to oczywiście lekko nierealne. W praktyce Black IPA to ciemne piwo totalnie zdominowane przez chmiel. Nuty słodowe powinny być bardzo delikatne, stanowić tylko lekką podbudowę do intensywnych nut amerykańskiego chmielu (głównie żywicznych). Ciało powinno być lekkie do średniego, piwo powinno być średnio wysycone (powinno się różnić od stoutów ;) )
W praktyce bardzo często w piwach określonych jako Black IPA zdarzają się intensywne nuty kawy, czekolady, popiołu. Są to wtedy piwa siedzące okrakiem między Black IPA a American Stoutem. W USA niektóre browary tego typu piwa określają jako "Hoppy Dark Ale".
Blackcyl-fantastyczne Black IPA z Browaru trzech kumpli. Co prawda miało ciało stoutu, ale smak i aromat w 100% black IPA.
Belgian IPA- generalnie rzecz ujmując IPA na belgijskich drożdżach. Charakterystyczne dla belgijskich drożdży intensywne estry owocowe (zazwyczaj w stylu jasnych, żółtych owoców, takich jak brzoskwinia czy suszony banan) oraz fenole (aromaty przyprawowe, takie jak goździki, gałka muszkatołowa, biały pieprz, czasem zahaczające nawet o aromaty piwniczne czy skórzane) łączą się tutaj z aromatem nowofalowych chmieli. Belgijskie drożdże zazwyczaj powodują dodatkowo wysoką wytrawność oraz wysokie wysycenie piwa. Pod tą kategorię podciągnąłbym wszelkie ekstremalnie nachmielone nowofalowymi chmielami dubble, tripple i belgian blondy.




Annabelle (Belgian IPA)- Kooperacja Doctor Brew z Simonem Martinem z kanału Real Ale/Craft Beer.  Odebrałem to piwo jako ekstremalnie nachmielony dubbel-czyli generalnie wszystko się zgadza :)


White IPA- połączenie Witbiera i IPA. Czyli słód pszeniczny, drożdże Witbierowe (produkują sporo aromatu cytrusa), tradycyjne dla Witbiera dodatki (skórka pomarańczy oraz kolendra), i tona amerykańskiego chmielu. Wytrawne, cytrusowe, kwaskowe, piekielnie orzeźwiające.
Co prawda moim faworytem w tym stylu są "dwa smoki" z Pracowni Piwa, ale "Phantom" z browaru Kingpin (z dodatkiem liści Kaffiru) też jest rewelacyjny.
Red/Brown IPA-takie jeszcze bardziej east coast IPA :) Potężna dawka amerykańskich chmieli, dosyć wytrawny finish, natomiast obecne wyraźne aczkolwiek nie dominujące nuty takie jak karmel (RED) czy orzechy, toffe, przypieczony chleb (BROWN).

Imperial/double/triple IPA- IPA na sterydach. BLG 18+, alkohol 8%+, IBU 80+ chociaż zazwyczaj deklarowane powyżej 100. Piwo nadal musi być zdominowane przez chmiel (w końcu to nadal IPA), natomiast wszystkie smaki i aromaty są zintensyfikowane. Więcej karmelu, biszkopta itp, więcej owoców i żywicy z chmielu, mocniejsza słodycz, mocniejsza goryczka. Więcej wszystkiego. Z powodu końskiej ilości chmielu, i co za tym idzie owoców tropikalnych, cytrusów itd, wiele piw w tym stylu jest piekielnie pijalnych pomimo bardzo wysokiej zawartości alkoholu.
Molotov Coctail z Evil Twin Brewing zdecydowanie zaliczyłbym do tych ekstremalnych. Aczkolwiek o tym informowała już sama etykieta :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz