piątek, 1 lipca 2016

Solipiwko- Barrel Nygus

Cholerne karne!

Barrel Nyggus
No dobra. Oglądałem mecz, bo kto nie oglądał.
Popijałem sobie tak dla odmiany polskiej produkcji ciężki dosyć kaliber. Czyli podwójną wersję świetnego Sweet Nyggusa od Wojtka Solipiwko, i to wersję przeleżakowaną w beczce. Chyba po bourbonie, ale na etykiecie nie znalazłem info na ten temat (granda!).


Piwo czarne, 1 palec drobniusieńkiej, beżowej piany, ale dosyć wymuszonej, szybko też się redukuje do niewielkiej obrączki. Natomiast już samo piwo "płacze" na szkle, dodatkowo ozdabiając je pojedynczymi plamkami piany.

Pierwszy niuch i od razu szturm kawy, bardzo przyjemnej. Zaraz potem wchodzi lekka nuta beczki, wanilia i kwaskowy zapach mokrego drewna- to musi być bourbon. Na koniec słodka, mleczna czekolada, kawa z mlekiem, śmietanka. Cudnie, chociaż może nie ekstremalnie intensywnie pachnące piwo.

Słodziak. Słodziutkie, przyjemnie słodziutkie piwo. Nie taki chamski pusty karmel jak się czasem zdarza, a wyraźna ale nienachalna słodycz śmietanki, mlecznej czekolady,  ale takiej czekolady do picia. Lekki kwaskowy posmak beczki, wanilia wraz z laktozą mieszają się z nutami czekolady. Finish lekko wytrawny, kawowy.

Ciało piwa to też poezja sama w sobie. Gładziutkie, smukłe, kremowe, nisko wysycone, jest posmak bourbonu ale sam alkohol ukryty perfekcyjnie.

Overall: Nie jest to intensywność RISa... ale paradoksalnie nie wiem czy nie zepsułoby to tego piwa. Jest takie... ciśnie mi się na usta eleganckie. Zajebiste. Gładziutkie.
Beczka stanowi ciekawy dodatek, chociaż tak jak w przypadku większości piw z laktozą wanilia jako taka się tutaj nie wybija, a właśnie miesza z laktozą w taką śmietankową nutę.
Zasadniczo jedyny mój zarzut to brak info na etykiecie w beczce po czym to leżało (obstawiam bourbon).
Wysokiej klasy sztos. Jako 19ka raczej z butów nie wykopie, mi imponuje ułożeniem i elegancją.

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz