czwartek, 29 grudnia 2016

Hopsters- Dziad Mróz

Hopsters. Piłem coś od nich? Nie przypominam sobie. W ogóle ich chyba w sklepach nie widywałem. A tutaj bum, dwie petardy w sklepie, Czarny Szkuner- porter bałtycki, już czeka w szafeczce na styczeń (aj wątrobo, styczeń będzie ciężki...) i Dziad Mróz. Russian Imperial Stout. 25*BLG. I 12,6% alkoholu, czyli wytrawność ekstremalna. Czym oni to fermentowali, drożdżami do saisona, szkockimi czy szampańskimi?  US-05? I tak zeszło?

Przy okazji wspomnieć należy że:
był już dziadek mróz który również był RISem, z tym że pisownia Ded Moroz i warzył go Artezan;
do warzenia tegoż oto RISa użyto: słodu wędzonego czereśnią (na pierwszym miejscu!) oraz słodu pszenicznego wędzonego bukiem. Ciekawie. A, dodali też płatki owsiane i... cukier. To dlatego tak im drożdże poszalały. No ale żeby specjalnie robić RISa wytrawnego... Let's give it a crack, shall we?

Dziad Mróz- Russian Imperial Stout- Hopsters

Aromat z butelki: nikły, aczkolwiek ciekawy, kojarzy mi się ze stopioną czekoladą, czekoladowym founde, ciastkiem, albo raczej ciastem murzynkiem, i drewnem owocowym. Nie dymem, a drewnem.



No taką pianę to ja rozumiem. Co prawda wymusiłem jak kierowca beemki pierwszeństwo na skrzyżowaniu, i opada umiarkowanie szybko, ale ładna, gęsta, zbita, beżowa, ładnie się odbudowuje, powoli ścieka po szkle lekko je znacząc. Piwo czarne jak sutanna, nawet w prześwicie w szkle niewiele rubinowych refleksów.

Aromat:
No za lekki. Za mało intensywny. Na pewno czereśnie, trochę alkoholu, trochę czekolady. Czereśnie w likierze, generalnie pachnie to jak środek pralinek. Do szczęścia jednak brakuje tutaj samej pralinki, czyli czekoladowej obwódki. Trochę słodyczy, czekolady tutaj jest, ale malutko. Teraz się trochę kakao pokazało.
Generalnie pachnie to przyjemnie, ale bardzo słabo jak na RISa 25BLG.

O. W smaku jest słodko. I nic mnie póki co nie gryzie, co fascynujące i pozytywne przy 12,6%abv. A piwo mam konkretnie ogrzane. Mmm, gładkie. Nisko wysycone. Aksamitne. Nieco brakuje pełni, przez co pewnie kilka osób powie że "wodniste"-wodniste nie jest, ale mogłoby być pełniejsze. O, teraz mnie zaczęło grzać w przełyk. I to jak! Rychło w czas, przełknąłem z dwie minuty temu.

Słodko, aksamitnie. Czekolada, lekka wiśnia w likierze, pralinka. Delikatna, trochę za mało intensywna, ale bardzo pralinkowa. Z czekoladą bardziej w stronę mlecznej niż gorzkiej. Troszkę czegoś... drewno... nie do końca. Dym? No też nie. Skrzynka na cygara? Też nie. Nie wiem co to, ani skóra, ani dym, ani drewno. Coś pomiędzy. Fajne w sumie.

Pije się to mega. Aksamitne, dobrze ułożone piwo, chce się wziąć kolejny łyk. Naprawdę jak soczek. Grzeje w przełyk mocno, ale z takim opóźnieniem, że nie zwraca się na to uwagi. Nawet kiedy rozsmarowuję piwo językiem po policzkach, żeby wyciągnąć więcej mlecznej czekolady i lekkiej, słodkiej wisienki z niego, w ogóle nie piecze w język, a już znacznie słabsze piwa mają tą tendencję. A muszę zaznaczyć że piję je bardzo mocno ogrzane.

Overall:
Szanuję.
Popatrzyłem na skład, popatrzyłem na cyferki. I wychodziło piwo wędzone, wytrawne, i prawdopodobnie alkoholowe.
Spróbowałem.
I wychodzi piwo słodkie, wiśnie w delikatnej pralince, wiśnie w alkoholu, fakt, ale alkoholu nie czuć na języku. Nigdzie nie piecze, nie gryzie, grzeje jak cholera ale z opóźnieniem jak pociąg na trasie Kraków- Świnoujście. Ekstremalnie pijalne jak na RISa, i to RISa o takich parametrach.
Jeśli miałbym się czegoś przyczepić- chciałbym żeby to piwo było nieco bardziej intensywne. W aromacie.
Ale naprawdę, browar musiał się nieźle przyłożyć żeby to odpowiednio wyleżakować. Także naprawdę, jeszcze raz szanuję.
Bardzo dobry RIS, na pewno warty spróbowania, smaczniutki, świetnie ułożony, pije się błyskawicznie. Taki Old Rasputin z North Coast- trochę brakuje aromatu, ale ta aksamitność, ten smak, to ułożenie. Nie jest może to kandydat na RISa roku, ale jednak poziom wysoki, w sumie to nawet bardzo, i jaram się.
Bardzo pozytywne zaskoczenie.
Polecam.

Nie spodziewałem się że będzie to tak dobre piwo, więc trochę "zrobił mi dzień".
PS teraz z kolei oczekiwania wobec czarnego szkunera są duże, jak będzie słaby, będzie wkurw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz